sobota, 7 sierpnia 2021

Moja droga

 Szalom alejchem :)

Wychowałem się w rodzinie katolickiej. Moje przebudzenie nastąpiło na początku 2018. Do krk świadomie przestałem chodzić od początku 2020 roku.

Z perspektywy czasu stwierdzam, że nawet jako dziecko stojąc w kościele zawsze z ciekawością słuchałem słów ewangelii. Traktowałem ją jako prawdziwą historię, nie jak bajkę. Mocno starałem się wypełniać te zasady. I nie było to łatwe dla dziecka w tym świecie. "Od zawsze" nie odnajdowałem się w tym świecie. Nie wiedziałem dlaczego. Nie akceptuję wszelkiego zła, przemocy, kłamstwa, obłudy, głupoty, egoizmu, wyścigu szczurów, obojętności, pychy ... itd. Natomiast zasady Jezusa Chrystusa były dla mnie naturalnie poprawne.

Pod koniec 2017 r. przechodziłem bardzo trudny, pod wieloma względami okres mojego życia. W październiku uczestniczyłem w modlitwie o uzdrowienie. Jezus Chrystus uzdrowił mnie z jednej z moich dolegliwości. Jednak w pełni zauważyłem to na początku 2018 r. To było niezwykłe. Czułem się dotknięty i szczęśliwy.
 
Po przebudzeniu miałem potężną potrzebę poznania Słowa Bożego od nowa, chciałem czytać i zrozumieć jaka jest prawda. Więc czytałem. Wiele spraw zrozumiałem na nowo, poprawnie. Przeżyłem  transformację. Słowo Boże czytam codziennie, modlę się codziennie od 2018 r., od 2019 spożywam pamiątkę, od 2021 zachowuję (dobrowolny) szabat.

Jak spojrzysz na ten, były lotniczy blog, to widać po jego datowaniu, archiwum - to co zaszło w moim życiu. Co było kiedyś ważne a co jest teraz ;) :)